20 lat mojego życia

20 lat - samochodzik

Dziś będzie nietypowo. Dziś to będę sam sobie poprawiał humor. Wam, Drodzy Czytelnicy, raczej sie to nie spodoba, ale mam taką wewnętrzną potrzebę powspominania tego co było. Mam ochotę pooglądać stare zdjęcia i przypomnieć sobie dzieciństwo. A wszystko przez to, że tydzień temu skończyłem 20 lat. To taki przełomowy wiek, prawda?Zapraszam was do obejrzenia mnie kilkanaście lat temu. Na pewno będzie śmiesznie ;)

91438824
Zdjecie, które zajmuje pierwsze miejsce w albumie. Nie mam pojęcia ile mam tu lat, ale moge przypuszczać, że to moja pierwsza wigilia. Dzo dziś nie wiem czemu w czapce jestem i czemu tak patrzyłem w górę. Moja teoria głosi, że zobaczyłem swoje odbicie w bombce choinkowej :)
76892999
Drugie zdjęcie. Śmieszne, wiem. Łysy, uśmiechnięty Michał w swoim zajebistym chodziku. No sam nie wiem, co tu napisać, no :)

48967960
Pierwszy pociąg do sztuki. Kurcz,e w domu babci zawsze stało pianino. Zawsze chciałem umieć na czymś grać, nigdy się nie nauczyłem. A umiejętność grania bardzo przydałaby mi się. Zawsze brakowało mi tego, by móc zabrać np. gitarę na Mazury, móc wieczorkiem usiąść na kei, popijać piwko, grać i śpiewać. Zawsze jednak mówiono mi, że się do tego nie nadaje, że nie mam słuchu. Teraz mi mówią, że jestem już za stary. Może i nie mam, może jestem za stary, ale co szkodzi mi spróbować? Czy trzeba być wybitnym malarzem, by bazgrolić sobie coś dla siebie na końcu zeszytu szkolnego?
20048162
Pierwsze urodziny. Chrzestna, Chrzestny, Dziadek jeden i Dziadek drugi. I Tort. Kolejne foto, przy którym nie wiem co napisać :)

19111622
Tutaj już trochę starszy. O dziwo pamiętam jak to zdjęcie było robione. Park miejski w Ostrowcu Świętokrzyskim. Strasznie się bałem tam wejść. Prawie płakałem. Gdyby ktoś wtedy powiedziałby mi, że będę mógł tam stanąć na rękach, skoczyć stamtąd czy zrobić salto to nie uwierzyłbym.

73427210
Jedna fotka z serii, płaczcie, rozczulajcie się, ewentualnie kopcie grób :) Też pamiętam to zdjęcie. Jakoś koło 3 operacji. Zapamiętałem, bo wtedy miałem jechać do cyrku. Niestety, gorączka skoczyła do 40 stopni i trzeba było wracać do szpitala do Warszawy. O i takie były cyrki :)

23088183
A tu moje pierwsze 4 kółka. Samochód elektryczny. Wycieraczki, alarm, radio. Dziadek dawał PAPIERKOWEGO pieniądza i jechało się tym do sklepu. Pod sklepem spotykało się dziewczyny różne, kupowało loda Pandę, dziadkowi piwo i wracało. Co ciekawe jeździłem tym po normalnych drogach, nikt mnie nie porwał, nie przejechał, nie miałem też ADHD :)

52792693
Kolejne pt. “a łyżka na to niemożliwe!” W dzieciństwie bałem się panicznie wody. Ale to tak strasznie, strasznie. Teraz jestem młodszym ratownikiem WOPR i płetwonurkiem. Patrzę na wszystko z perspektywy czasu i zauważam, że wygrałem chyba ze wszystkimi lękami z dzieciństwa. Przez ten czas wyrobiłem sobie fajną metodę radzenia ze strachem o której kiedyś napiszę. Daje mi ona 99% szans na zwycięstwo.

81822530
A tu z psiurem u babci :) Nie wiem czemu to zdjęcie tak lobię. Zwróćcie uwagę na szykowną kurteczkę i buty. Takie oldskulowe, nie?:)

34159178
Podstawówka. Pierwsza realizowane cele. Wtedy jeszcze nieświadomie. Pierwszy lot w górę. Strasznie chciałbym latać. Dlatego tak pragnę skoczyć ze spadochronem. Latanie to taki symbol wolności wg mnie.

12663377
A tutaj moja wielka miłość. Pierwsza kobieta życia. Też czasy podstawówki i motorynka. Ogromna moc silnika pozwalała rozpędzić się do ponad 50km/h, ten wiatr we włosach, poczucie wolności. Nawet teraz, jak wchodze do garażu to swoim reflektorem kryczy do mnie “pojedźmy gdzieś!” I stąd pojawiła się idea, aby pojechać Nią na Krym :D Ale to dalekie plany, bo w tym roku już terminy pozajmowane ;)

To byłoby chyba na tyle. Jaki płynie wniosek z tej mojej opowieści? Róbcie zdjęcia, aby było kiedyś co wspominać. Ja miałem o tyle dobrze, że fotografia w moim domu była od zawsze stąd też, mam masę dużo zdjęć. I wiecie co? Weźcie sobie kiedyś album, zaparzcie herbaty, usiądźcie wygodnie i przypomnijcie sobie dzieciństwo. Zauważycie, że momenty, które wtedy wydawały się mało istotne, odegrały ogromną rolę na to kim jest się teraz.

Przepraszam Was za tak sentymentalny wpis. zaczynając pisać blog, postanowiłem, że będę pisał tak raczej ogólnikowo i będę starał się unikać odniesień do siebie. Bo to takie samolubne trochę chyba. Od dziś postaram sie pisać raczej tak ogólnie, no i częściej. Ostatnio poznałem fajne osoby dzięki temu blogowi, co daje kopa i mobilizuje, mobilizuje ;)

https://zyciejestpiekne.eu/wp-content/uploads/michalmaj-03.jpg

Dzięki za przeczytanie wpisu. Będę wdzięczny, jeżeli udostępnisz do innym w social media lub napiszesz poniżej w komentarzach, co o tym myślisz. Twoje zaagnażowanie naprawdę dużo dla mnie znaczy.

Michał Maj podpis

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW