Czas na trzeci odcinek serii Niewidzialni Bohaterowie. Tym razem naszą Bohaterką jest Ewelina Wiercioch – ratowniczka TOPR i przewodniczka tatrzańska. Wchodzimy więc w świat ratownictwa i bezpieczeństwa w górach wysokich.
Dzisiaj chciałbym zdać Wam Relację z kursu turystyki górskiej w Tatrach, na który się wybrałem. Mało tekstu, dużo zdjęć, ale to dlatego, że trafiłem na wyśmienitą pogodę. To był bardzo aktywny weekend pełen wiedzy, ale też takiej pozytywnej siły, którą dają góry. Potem wracasz do normalności i wszystko chcę się robić :)
Dziś w ramach drugiego odcinka serii „Niewidzialni Bohaterowie” poznacie pracę ratownika medycznego. Zajrzycie w głąb duszy człowieka, który wykonuje ten zawód, i dowiecie się, jak wygląda jego praca. Poza tym dostaniecie odpowiedź na to nurtujące wiele osób pytanie: „Co się dzieje, gdy dzwonimy na 112?”.
Dużo osób w dzieciństwie choć przez krótki czas marzyła o tym, by w przyszłości zostać strażakiem. Od najmłodszych lat imponuje nam odwaga, siła i sprawność fizyczna tych, którzy decydują się wykonywać ten trudny zawód. Wówczas jednak nie dostrzegamy ciemnej strony tej profesji – realnego zagrożenia zdrowia i życia oraz obciążenia psychicznego. Nie zastanawiamy się nad konsekwencjami, z jakimi na co dzień muszą radzić sobie nie tylko strażacy, ale także ich najbliżsi.
Na blogu mam wieloletnią tradycje robienia podsumowań roku. Mimo, że ten rok dał każdemu wycisk, to jednak staram się patrzeć na niego pozytywnie. Wiele rzeczy i tak udało mi się zrealizować. Do tego mam ciągłe poczucie, że… mogło być po prostu dużo gorzej i nadal jestem w komfortowej sytuacji. Lećmy więc z podsumowaniem tego szalonego roku!
Chyba wszyscy uwielbiamy listy marzeń. I bardzo dobrze, warto być świadomym swoich pragnień. Sam jestem propagatorem spisywania ich – kto zagląda tu od dawna, ten wie, że nawet powstanie bloga było ściśle związane z taką listą. Ostatnio jednak trafiłem na ciekawe video, które zmieniło nieco moją perspektywę i rzuciło nowe światło na temat wspomnianych list.
Ciągle w kolejce na publikację czeka relacja z mojego wakacyjnego wypadu w Tatry. Wybrane zdjęcia widzieliście już na moim Instagramie, ale duża część nadal czeka na publikacje. Wykorzystując jesienną pogodę wreszcie udało mi się wszystko zebrać razem i zapisać to wspomnienie.
Jako, że kilka tygodni temu wróciłem do nagrywania filmów postanowiłem, że z Berlina przywiozę jakiś materiał. Mam więc dla Was vlog podróżniczy ze stolicy Niemiec. Przyjemnie było biegać po dużym mieście z kamerą i nagrywać, bo bardzo dawno tego nie robiłem.
Kilka godzin jazdy autostradą – tyle dzieli mnie od stolicy Niemiec, która znajduje się niecałe 100 km od granicy Polski. Jeśli jeszcze jej nie odwiedziłeś, zapewniam, że warto, bo Berlin to miasto przypominające wielki stół z setką rozmaitych potraw. Architektura, przyroda, muzea, bary i kluby, street art… Możliwości jest wiele, a Ty sam decydujesz, po co sięgniesz. Uprzedzając fakty: wróciłem mocno zainspirowany.