Rozwój osobisty
Nie tak dawno opublikowałem wpis odnośnie zachwycania się drobnymi rzeczami, który cieszył się sporą popularnością. Zachwycanie się prostymi rzeczami to według mnie jeden z podstawowych pierwiastków szczęścia. Gdyby jednak można było stworzyć eliksir szczęścia to jakie składniki w nim znalazłyby się? Tylko teraz masz możliwość stworzenia takiego napoju i otrzymasz za chwile gotowy przepis.
Kwestia oszczędzania poruszana była już nie raz w rozwojowej blogosferze. Wspomniałem o tym w moim wpisie na temat podsumowania czerwca i nawet wywiązała się mała dyskusja- Czy warto oszczędzać? Niektórzy rozumieją oszczędzanie jako wkładanie pieniędzy do przysłowiowej kieszeni i trzymanie bez celu- faktycznie to trochę głupie, bo pieniądze mogą zarabiać, tylko żeby do tego doszło najpierw te pieniądze trzeba mieć. Myślę, że trzeba posiadać zarówno jakąś sumę, na bieżące wydatki, na jakiś cel do którego dążymy (wakacje, kupno samochodu), ale też fundusz awaryjny, który teraz staram się budować właśnie ja.
To jest druga część wpisu na temat relacji z innymi ludźmi. Pierwsza część została opublikowana na blogu Michała Pasterskiego. Dowiesz się z niej w jaki sposób zwalczyć swoją nieśmiałość, wyrobić pewność siebie, otworzyć się na ludzi i jak rozbudować sieć kontaktów. Zapraszam do czytania! Znajomości to podstawa. Jakiś czas temu wierzyłem, że ciężka praca, nauka i wiedza przynoszą rezultaty. Jasne, przynoszą, ale jest jeszcze jeden niezbędny pierwiastek jakim są kontakty. Ważne żebyś znał właściwe osoby, i żeby właściwe osoby znały Ciebie. Jak więc nawiązywać kontakty? Jak budować sieć kontaktów i jak docierać do właściwych osób?
Często dostaje maile od czytelników, którzy oczekują mojej porady na temat efektywności, zarządzania sobą w czasie czy uporządkowania swojego życia i otoczenia. Ostatnio blog stał się trochę bardziej popularny stąd nasiliła się też liczba wiadomości na skrzynce pocztowej. Zazwyczaj wszystko sprowadza się do kilku rzeczy, które są ze sobą powiązane. Najczęściej występujące problemy to:
W ostatnim wpisie na temat maratonu Donia i Bit zapytali w jaki sposób działam, że udaje mi się domykać sprawy do końca. Sam pamiętam, że kiedyś miałem z tym problemy. Łapałem wiele rzeczy na raz, na początku miałem silną motywację, powera i chęci do działania a z czasem gdzieś to ulatywało i kończyło się. Od pewnego jednak czasu zmieniłem trochę podejście i krok po kroku, zacząłem kończyć zadania- poczynając od jakiś małych, krótkoterminowych po takie, które zajmowały mi np. 2-3 miesiące lub jak z przykładem ostatniego maratonu- prawie pół roku. Co zmieniłem?
Kilka dni temu wróciłem z Wysp Kanaryjskich. Byłem tam na projekcie europejskim dotyczącym obywatelstwa w Unii . Poznałem wspaniałych ludzi z zagranicy, podszkoliłem swój angielski, zwiedziłem wspaniałe miejsca. Nie byłoby tego wszystkiego gdyby nie informacja, która kiedyś do mnie dotarła i zmieniła moje życie. Strefa komfortu.
Około 5 minut- tyle zajmie Ci przeczytanie poniższego artykułu. Możesz wierzyć lub nie, ale już za 5 minut będziesz czytał z prędkością 450 słów na minutę. W dodatku wszystko bez żmudnych ćwiczeń i drogich szkoleń.
Każdy z Nas marzy o tym, aby spać i lepiej. Przypomnij sobie ile razy budziłeś się rano po kilku godzinach snu i wciąż czułeś się zmęczony? Na pewno w pamięci masz dni, kiedy mimo największych chęci nie mogłeś zmrużyć oka. Problemy ze snem ma większość ludzi na tym globie. Niewielu jednak zauważa, że większość kłopotów wynika z trybu życia, warunków i złych nawyków. Na początku książki chciałbym przedstawić Ci kilka ważnych elementów o której zapominamy, a które są bardzo ważne.