Miks wszystkiego
2021 dobiega końca. Dla mnie, końcówka roku to zawsze czas pewnego podsumowania i planowania kolejnych 365 dni. Tworzenie podsumowania to moja blogowa tradycja. Lećmy więc z tym, co działo się u mnie w tym roku.
Wychowałem się na wsi. W kolorowych latach 90, które były pełne emocji, zabaw na świeżym powietrzu, codziennych przygód i niebezpieczeństw. Zastanawiam się, jak to w ogóle możliwe, że przeżyłem swoje dzieciństwo. Przecież w dzisiejszych czasach opieka społeczna zabrałaby mnie moim rodzicom.
Za napisanie tego tekstu zabierałem się od sierpnia, bo wtedy odkryłem aparat analogowy. W sumie może to nie jest do końca dobre słowo, bo analogiem bawiłem się już kilka lat temu, ale później mi się znudził i rzuciłem go w kąt. Teraz powrócił w chwale.
Dzisiejszy wpis jest bardzo nietypowy, bo dzisiaj jest Dzień Ojca. Poznajcie więc mojego Tatę i… jego podróże.
Na dworze zimno, ponuro, a w dużych miastach dodatkowo smogowo. To idealny czas na nadrobienie zaległości książkowych i serialowych. Dzisiaj 8 propozycji na długie, zimowe wieczory.
Jak widać, nastąpiły dość spore zmiany w wyglądzie bloga. Rozejrzyjcie się po nim i zobaczcie, jak urządziłem wszystko na nowo.
Zauważyłem, że od dawien dawna (od sierpnia!) nie wrzucałem recenzji żadnych książek, filmów czy seriali. Czas więc nadrobić zaległości. Jeżeli szukacie czegoś do poczytania lub obejrzenia, to zapraszam do wpisu.
Właśnie ruszyła kolejna edycja SHARE WEEK. Czas więc na moje tegoroczne typy. Kogo czytam?
Wszyscy podróżujący, nawet typowo turystycznie, mają ten sam problem – pamiątki. Przychodzi podczas wyjazdu sądny dzień, kiedy trzeba iść na kramy i kupić coś dla rodziny czy dla znajomych, bo przecież słabo wrócić do Polski z pustymi rękami. Co więc wybrać, jak na wszystkich straganach jest ten sam badziew?