12 godzin lotu z Amsterdamu i dotarłem do Peru. Zastanawiałem się, jak będzie wyglądało Peru, i przyznam szczerze, że mocno się zdziwiłem. Najnormalniejszy kraj na świecie, dość łatwy w podróżowaniu. Naprawdę jest co w Peru oglądać: na południu pustynie, na północy dżungle, a do tego wielkie góry.
Zdobyłem dużo świetnych doświadczeń. Jeździłem buggy (samochodami terenowymi) po pustyni, zjeżdżałem na desce z wydm, jadłem różne dziwne potrawy (np. świnkę morską – wegetarianie, sorry), chodziłem sporo po górach, pobiłem swój rekord wysokości (5000 m), co okupiłem chorobą wysokościową w wersji z wymiotami. Oj, krótko mówiąc, działo się!