Rozwój osobisty
Kiedyś, w czasach gdy w Polsce była jeszcze demokracja, napisałem serię tekstów, o tym, jak porządkować swoje życie. Nie wiedzieć czemu, te wpisy do dziś cieszą się dużą popularnością. Opowiadałem w nich o tym, jak oczyścić różne obszary (otoczenie, relacje, zdrowie itp.), robiąc swego rodzaju audyt swojego życia. Po latach zdecydowałem się wrócić do tematu i nieco odświeżyć tę serię.
Chyba wszyscy uwielbiamy listy marzeń. I bardzo dobrze, warto być świadomym swoich pragnień. Sam jestem propagatorem spisywania ich – kto zagląda tu od dawna, ten wie, że nawet powstanie bloga było ściśle związane z taką listą. Ostatnio jednak trafiłem na ciekawe video, które zmieniło nieco moją perspektywę i rzuciło nowe światło na temat wspomnianych list.
Gdy byłem młodszy, mogłem „naparzać bez końca”. Potrafiłem pracować dłużej niż kiedykolwiek. Byłem w stanie zarwać noc i nie odczuwać tego następnego dnia. Imprezowałem do 2 w nocy, rano szedłem na uczelnię, w międzyczasie ogarniałem sprawy firmowe, a wieczorem miałem jeszcze siłę pobiegać. Z wiekiem stało się to niemożliwe.
Zawsze mam obawy przed tworzeniem tego typu materiałów – boję się, że będę źle odebrany lub ktoś nadinterpretuje moje słowa. Gdy tekst jest gotowy, przed publikacją ponownie bardzo dokładnie go sprawdzam. Ten konkretny artykuł chodził mi po głowie od paru dobrych miesięcy. Zanim usiadłem do klawiatury, w myślach napisałem go już kilkanaście razy.
Napisanie tego tekstu chodziło za mną od kilku miesięcy. Przeżywam bowiem swój renesans fotograficzny i czuję, że bardzo się rozwinąłem w tej dziedzinie. Nie wyobrażam sobie pojechać w podróż, nie zabierając ze sobą aparatu – po prostu bardzo lubię robić zdjęcia.
Dzisiaj opowiem Wam, jak niewiele trzeba, żeby zostać królem życia, i ile szczęścia może dać wolna, niezabrudzona żadnymi planami sobota.
Wierzę, że na to, kim jesteśmy, mają wpływ nie tylko geny czy wychowanie, ale też nasze doświadczenia. Wierzę, że sytuacje, jakie nas spotykają, i ludzie, których poznajemy, mocno kształtują naszą osobowość. Obecne wydarzenia mają duży wpływ na to, jak będzie wyglądać nasze życie w przyszłości. Dzisiaj tekst „rozkminkowo-filozoficzny”.
Naszło mnie dziś na refleksje filozoficzne. Do tego pojawiła się wyjątkowa wena na pisanie. Usiadłem więc i stworzyłem ten tekst. Zasady, którymi kieruje się w życiu.
Jest wiele nawyków, które bardzo poprawiły jakość mojego życia. Bieganie – bo pozwoliło wyrobić krzepę i charakter. Wczesne wstawanie – bo choć nie mam nad głową szefa, to wstawanie codziennie o normalnych porach pozwala mi być efektywnym. Dziś jednak chciałbym opowiedzieć Wam o innym nawyku, który mocno wpłynął na moje życie – o oszczędzaniu.