Rozwój osobisty
Jakiś czas temu odkryłem w sobie pewną umiejętność, która mocno dodała mi skrzydeł.
Wszyscy dawno już poplanowali swój rok, niektórzy nawet zdążyli się ze swoich deklaracji wycofać lub o nich zapomnieć. Wreszcie i ja znalazłem czas na przygotowanie solidnego planu na 2017. Oto, co chcę zrobić w tym roku i dlaczego planuje tak późno.
Koniec roku to dobra okazja do zrobienia porządków w życiu: poukładania kilku spraw i zamknięcia różnych zobowiązań. Bo dobrze jest wejść w nowy rok z „czystą kartą”.
Telefony komórkowe, tablety i media społecznościowe prawie wykończyły moją pasję do robienia zdjęć. Zabiły fotograficzną kreatywność!
Bywa czasem tak, że niewiele chce się robić. Nic nie cieszy i nie wzbudza żadnych emocji – przychodzi smutny dzień.
W marcu skończyłem 27 lat. Planowałem z tej okazji stworzyć jakiś wpis, więc zacząłem się zastanawiać, czego nauczyłem się w ostatnim roku i co najmocniej wpłynęło na moje życie. Odkryłem, że największe zmiany na plus nastąpiły w moim podejściu do pieniędzy.
Przychodzą momenty, gdy ogarnia nas jakaś nuda. Zbiornik z energią jest pusty, a w pobliżu ciężko znaleźć stację, która sprzedaje dobre paliwo życiowe. Jak nie dać się codziennej monotonii i mieć ciągle pełny bak energii?
Jest pewna podróżnicza prawda, która sprawdza się w 100 procentach: Im więcej podróżujesz, tym więcej chcesz jeździć. Im bardziej się „zastajesz”, tym trudniej się wyrwać z domu.
Jeżeli masz wrażenie, że w ostatnim czasie mało się u Ciebie dzieje, że w Twoim życiu brakuje spektakularnych dokonań, to ten wpis jest dla Ciebie. Bo kiedy ostatni raz tak naprawdę świętowałeś osiągnięcie sukcesu?