Miks wszystkiego
W październiku tak się działem, że zanim zauważyłem, że nie ma tapety, była już połowa miesiąca. Dostałem od Was sporo komentarzy z pytaniem o nią, co bardzo mnie ucieszyło. Nie sądziłem, że faktycznie tyle osób ustawia moje propozycje na swoim pulpicie.
Para z wielkiej, ciężkiej lokomotywy buchała mocno. Maszynista niecierpliwił się i chciał już ruszać w podróż. Ostatni podróżni, z ciężkimi walizkami i plecakami wchodzili do wagonów. Zajmowali miejsca w przedziałach i ruszali w podróż do wnętrza Internetu.
Zawsze pod koniec miesiąca robię porządki na komputerze. Ogarniam rzeczy w folderach, część plików archiwizuję na dysku zewnętrznym, zdjęcia wrzucam do chmury. A na pulpit ustawiam nową, piękną tapetę.
Woodstock – temat rzeka. Ilu fanów, tylu krytyków. Zazwyczaj chwalą ci, którzy byli i jeżdżą regularnie. Krytykują ci, którzy na woodstockowej ziemi nogi nie postawili.
W marcu wrzuciłem na blog ankietę, w której zadałem Wam kilka pytań. Wniosła ona dużo dobrego, bo dzięki Waszym wiadomościom będę mógł pisać lepiej i ciekawiej. Zobaczcie wyniki i przekonajcie się, kto czyta Życie Jest Piękne.
Na wstępie chciałbym podziękować Wam za wypełnienie ankiety na temat bloga. Szczegółowe wyniki zaprezentuję za kilka dni, a dziś tekst pełen refleksji, bo Wasze odpowiedzi dały mi dużo do myślenia.
W ostatnim miesiącu przeczytałem dwie książki. Pierwsza mocno namieszała mi w głowie, a druga wprowadziła w taki stan, że nie potrafię powiedzieć, czy mi się podobała, czy nie. Zapraszam do dwóch szybkich recenzji książek przeczytanych w marcu.
Tym razem z lekkim opóźnieniem spowodowanym wyjazdem i świętami. Same Dobre Rzeczy czyli najlepsze momenty życia z marca.
Wprowadzam rozporządzenie, aby przeprowadzić spis ludności na blogu. Udajcie się więc do dalszej części tego wpisu i dajcie się zapisać : )