Ciekawa codzienność
Każdego roku, w okresie świątecznym, publikuje na blogu podsumowanie danego roku. Bardzo to lubię, bo to wpis pisany w 100% dla mnie samego, choć wiem, że wielu czytelników też je lubi. Sprawdźmy, co działo się ciekawego w 2022r.
Na blogu mam wieloletnią tradycje robienia podsumowań roku. Mimo, że ten rok dał każdemu wycisk, to jednak staram się patrzeć na niego pozytywnie. Wiele rzeczy i tak udało mi się zrealizować. Do tego mam ciągłe poczucie, że… mogło być po prostu dużo gorzej i nadal jestem w komfortowej sytuacji. Lećmy więc z podsumowaniem tego szalonego roku!
Z dużym opóźnieniem publikuje Raport z życia - serię wpisów, w której podsumowuje ubiegły miesiąc. Czerwiec minął już dobrych kilka dni temu. Trochę z powodu obowiązków i ładnej pogody nie mogłem się zebrać do napisania tego wpisu. Jest jeszcze jeden dodatkowy aspekt, który spowodował, że postanowiłem zawiesić serię. To ostatni wpis z podsumowaniem w tym roku.
Miesiąc maj minął mi jakoś wyjątkowo szybko. Czas więc na szybkie podsumowanie tego, co działo się u mnie w minionym miesiącu. Po to, żeby wyłapywać ciekawe chwilę, które zazwyczaj nam ulatują i ich nie zauważamy. W tym miesiącu były mikropodróże po najbliższej okolicy, pobudka o 3.30 i wschód słońca nad Wisłą, bieganie po Górach Świętokrzyskich i jeżdżenie rowerem po Puszczy Niepołomickiej.
Po ciężkim marcu, przyszedł czas na kwiecień, gdzie wreszcie można było legalnie wyjść z domu. Jak te małe rzeczy znów cieszą! Minął kolejny miesiąc, więc zapraszam Was na tradycyjny Raport z życia. W tym wydaniu aktywności sportowe, przejażdżka motocyklowa oraz 1 książka i 2 seriale do polecenia!
Zupełnie inaczej miało wyglądać marcowe podsumowanie. Czy ktokolwiek z Was, na początku miesiąca zakładał, że będziemy w takiej sytuacji? Gdyby ktoś powiedział mi, że wszyscy będziemy siedzieć w domu z powodu wirusa to powiedziałbym, że obejrzał zbyt dużo filmów katastroficznych i wierzy w teorie spiskowe.
Luty za nami. Z lekkim opóźnieniem publikuje podsumowanie ubiegłego miesiąca. Tym razem było bezwyjazdowo, ale za to ciekawie pod kątem sportowym.
W nowym roku kontynuuje serię podsumowań miesiąca. Zmieniamy jednak nazwę i lekko formułę. Zapraszam na podsumowanie stycznia.
Woo hoo! Kończy się rok, a zgodnie z wieloletnią blogową tradycją, robię podsumowanie i raport z tego, co ciekawego działo się u mnie przez te 12 miesięcy. Ogromny postęp w firmie, 5 odwiedzonych krajów, dużo innych przygód. Ale też przy tym dużo wyzwań, problemów i decyzji do podjęcia, od których bolała mnie głowa. Co działo się u mnie przez ostatni rok?