Festiwal kolorów
W ostatnim czasie w kilku miastach w Polsce odbył się festiwal kolorów – święto polegające na obsypywaniu się barwnymi proszkami, a później z domywaniem tego przez kilka godzin.
Pomysł przywędrował do nas z Indii. Kilka lat temu trafiłem tam na Holi Festiwal, który odbywał się akurat w moje urodziny. Ulicami Delhi nie dało się przejść spokojnie, bo wszyscy obsypywali nas kolorowym pyłem. Pozytywne święto, które pojawiło się jakiś czas temu w USA, więc pewne było, że prędzej czy później przywędruje także do nas.
Poniżej znajdziecie fotki z festiwalu. Więcej kadrów ode mnie możecie zobaczyć też na stronie marki Tarczyński.
Ledwo wróciłem z Cieszyna, szybko się wypakowałem i pojechałem ze znajomymi sypać proszki. Ci, którzy jechali pociągiem z Krakowa i potem próbowali tak samo wrócić, wiedzą o czym mówię – organizatorzy chyba nie spodziewali się takiej ilości osób. Mimo tłoku i problemów z powrotem do miasta dobrze się bawiłem. Aha – ten przeklęty różowy proszek nie chcę się zmyć! Tarłem gąbką tak mocno, że dotarłem się do krwi i od kilku dni chodzę z przetartą skórą na czole : )
KOMENTARZE CZYTELNIKÓW