Same Dobre Rzeczy #22
Czerwiec za nami. Czas więc na kolejne podsumowanie tego, co działo się u mnie przez ten miesiąc Jak poszło mi z planami, które założyłem sobie w maju?
Z punktu widzenia czytelnika, w tym miesiącu szczerze powiedziawszy działo się mało : ). Nie organizowałem żadnych wyjazdów i nie było spektakularnych momentów, bo zajęty byłem…Euro 2016 : )
W firmie też włączył się jakiś spokojniejszy okres. Pracy mam dużo, ale wszystko idzie gładko. Bez żadnych szalonych deadline’ów i ogromnej ilości stresu. Krótko mówiąc – Czerwiec nie był spektakularny, ale był po prostu przyjemny. Było trochę więcej spokoju i czasu dla siebie, którego bardzo potrzebowałem. Wreszcie miałem czas, żeby zaplanować pewne rzeczy, żeby poczytać w spokoju książkę, żeby się wyspać czy pobyć odrobinę dłużej u rodziców.
Z samych dobrych rzeczy zapiszę w tym miesiącu tylko jedną rzecz:
Numer 1 – Euro 2016
To było coś pięknego. Odliczanie dni do kolejnych meczy i wspólne kibicowanie. Euro 2016 było cudownym przeżyciem. Było świetnie patrzeć na to jak gramy. Momentami miałem łzy w oczach.
Bardzo też ucieszyła mnie reakcja Polaków, po tym jak odpadliśmy. Bez zawiści, bez złości, bez hejtu. Coś pięknego. Sytuacja z niestrzelonym karnym przez Błaszczykowskiego pokazuje, że piłkarze są tylko ludźmi. Nawet tym najlepszym czasem po prostu nie wychodzi. Wydaje mi się, że to połączyło nas wszystkich. Każdy z nas jest w pewien sposób niedoskonały i może utożsamić się z Błaszczykowskim.
To było naprawdę genialne przeżycie : )
Moje cele z poprzedniego miesiąca
W maju wyznaczyłem sobie kilka celów na czerwiec. Jak mi poszło?
- Powrót do pracy w domu. Po dwóch miesiącach pracy w biurze coworkingowym, wróciłem ponownie do pracy w domu. Trochę się bałem tego jak wpłynie to na moją efektywność. I faktycznie – pierwsze dni nie były łatwe, ale w końcu wszedłem na swoje obroty. Zawodowo to był naprawdę bardzo dobry miesiąc.
- Praca nad nowym wyglądem bloga. Wspominałem Wam, że chcę zmienić design bo obecny mi się znudził. Moja artystyczna dusza potrzebuje świeżości Design jest już zaprojektowany a teraz go kodujemy. Nie mogę się doczekać!
- Skok ze spadochronem. Planowaliśmy ze znajomymi skoczyć ze spadochronem, ale niestety plany pokrzyżowała nam pogoda. Pojechaliśmy na lotnisko do Przasnysza, ale na miejscu okazało się, że wieje zbyt mocno i skakanie musimy przesunąć. Jesteśmy już umówieni na skok w lipcu.
Plany na lipiec:
Ciesze się, że czerwiec był spokojniejszy, bo w lipcu będzie się działo naprawdę dużo. Połączenie intensywnej pracy z wyjazdami czyli to co Maju lubi najbardziej. Prawdopodobnie połowę miesiąca spędzę na różnych wyjazdach. Co planuje?
- Woodstock. A jakże : ) Ktoś z Was się wybiera?
- Tygodniowy, spokojny wyjazd z Brysią. Na razie planujemy Lwów i Bieszczady, ale zobaczymy co z tego wyjdzie : )
- Trip po świętokrzyskim. Chcę zrealizować ciekawy projekt podróżniczy w swoich rodzinnych stronach. Planuje odwiedzić kilka ładnych miejsc i pokazać je wam na blogu.
- Podpisanie umowy z wydawnictwem w sprawie książki. Ruszyłem temat o którym na blogu mówię już od prawie 2 lat. Teraz jest jednak przełom w sprawie. Jak dogram wszystkie formalności to podziele się z Wami większą ilością szczegółów.
- Skok ze spadochronem
Do tego normalne zlecenia i obowiązki dnia codziennego, więc po prostu będzie mega intensywnie. Ruszam więc dupę i biorę się za siebie solidnie! Będzie pięknie!
KOMENTARZE CZYTELNIKÓW