Rewolucja dziania się
Dzisiejszy wpis to niejako kontynuacja tekstu, który napisałem kiedyś, a który odbił się dość szerokim echem. Chodzi o post pt. „Prywatna rewolucja”, czyli jak zacząć wprowadzać zmiany w swoim życiu samemu, bez patrzenia na innych. Wiecie o co chodzi – nie raz powtarzamy, że chcielibyśmy zacząć jeździć stopem, biegać, podróżować itp., ale nie mamy z kim.
Absurdalne usprawiedliwienie, bo większość z tych rzeczy można robić samemu. Ewentualnie można w prosty sposób znaleźć kogoś, z kim można dzielić pasje. Trzeba po prostu ruszyć dupę i wziąć sprawy w swoje ręce, a nie czekać, aż samo się zrobi. Dziś dowiecie się, jak tę dupę ruszyć!
Dziej się!
Jest taka reklama piwa Lech: „Chwała bohaterom”. Produkt kierowany do ludzi młodych, aktywnych, więc i reklama musi być przebojowa i ciekawa. Padają tam takie słowa: „Chwała tym, którzy nie pytają, czy coś się dzieje – Oni się dzieją”. I te słowa stały się moim motto przez ostatnie dwa miesiące życia. Zaczęło się od tego, że Kacper – mój kolega – wyłapał hasło ze spotu reklamowego. Eureka – właśnie o to chodzi, o dzianie się! Nie można czekać, aż przygoda, ciekawe chwile w życiu, dobre momenty itp. będą tworzyły się same. Jeżeli chcesz mieć dobre wspomnienia, to samemu trzeba wziąć sprawy w swoje ręce.
Poznaj Aktywne Bestie
Pewnego pięknego dnia założyłem na Facebooku grupę, do której zaprosiłem kilkunastu znajomych. Idea była prosta: wspólnie stworzyliśmy listę różnych rzeczy, które można (ba, nawet trzeba) zrobić w Krakowie. Lista zawierała różne pomysły – od kompletnie szalonych (jak np. morsowanie) po standardowe (takie jak wyjście na łyżwy czy do kina).
Teraz, gdy gdziekolwiek wychodzimy – nawet na zwykłe piwo, to zazwyczaj mówimy, że idziemy się „dziać”. Nawet mała domówka przeradza się w coś ciekawego, choćby turniej w Eurobiznes. Wiemy, że wszystko jest w naszych rękach. I w taki sposób powstają akcje typu kolacja w McDonaldzie. Aha, Lech mi nie płaci za reklamę. Nawet nie piję tego piwa : )
Jak można się dziać?
Przedstawię wam kilka pomysłów, które wpadły nam do głowy. Cała lista jest dużo większa, ale nie chce prezentować wszystkich pomysłów:
Dziej się kulturalnie:
- Muzeum Narodowe
- Muzeum Czartoryskich
- MOCAK
- Podziemia Rynku
- Nocny Seans w jakimś kinie
- Teatr
- Opera
- Festiwal M. Grechuty
- Przegląd kabaretów PAKA
Dziej się aktywnie:
- Squash
- Lodowisko
- Curling
- Poker Night
- Maraton
- Trening sumo
Dziej się kulinarnie:
- Panie gotują
- Panowie gotują (wiem Panowie – głupie;])
- Oglądamy jakiś program kulinarny i odwzorujemy potrawę
Dziej się ekstremalnie:
- Morsy
- Spadochron
- Wejście na Szkieletor
- Kąpiel w Wiśle
- Skok do Wisły z mostu
- Nurkowanie na Zakrzówku
Dziej się w sposób szalony:
- Elegancka kolacja w McDonaldzie
- Zarabianie pieniędzy poprzez granie czegoś na ulicy
- 30 barów w jedną noc
- Piknik na środku Rynku w Krakowie
- Wpuszczenie baniek mydlanych do fontanny
- Pójście na studniówkę na nielegalu
Pomoc innym:
- Grupowe oddawanie krwi
- Pomoc przy jakiejś zbiórce
- Adopcja na odległość
- Oddawanie krwi
- Zbieranie plastikowych nakrętek
Cała lista jest dość obszerna. Przedstawiam tylko wybrane elementy. Część z nich została już zrobiona. Najważniejsze jest to, że nagle wszyscy ruszyliśmy i zaczęliśmy działać. Ja w tych swoich magicznych rozważaniach poszedłem jeszcze dalej i wymyśliłem, że tak naprawdę każdy człowiek powinien stworzyć swoja własną listę do „dziania się”. Co powinno się znaleźć na takiej liście?
Rzeczy, których się boisz
Boje się węży i pająków. Obrzydliwe stworzenia, którym za grosz nie mogę zaufać. W Maroku miałem ciężko, bo co wychodziłem z autobusu, to podchodził do mnie jakiś Marokańczyk z wężem, że niby można sobie zrobić zdjęcie. A ten wąż tym łbem do mnie. Brrr…. Nigdy tego paskudztwa nie wziąłbym do ręki… aż do teraz. Gdy nadarzy się okazja, to chętnie spróbuje. A co! : ) A ty, czego się boisz? Jakie masz obawy? Lęk wysokości? Lęk przed wystąpieniami publicznymi? Zrób sobie listę rzeczy, których się mocno obawiasz, i spróbuj się z tym zmierzyć. Strach to też ciekawa emocja!
Rzeczy nie w Twoim klimacie
Zadaj sobie pytanie: kiedy ostatni raz robiłeś coś po raz pierwszy? Żyjemy z dnia na dzień – praca, szkoła, dom, jakieś spotkanie, komputer, spanie. Kiedy ostatni raz robiłeś coś po raz pierwszy w życiu? Gdy zdałem sobie sprawę, że robienie nowych czynności bardzo rozwija, to zacząłem szukać okazji do częstego testowania i eksperymentowania. Tylko w przeciągu ostatniego miesiąca zrobiłem kilka nowych rzeczy. Przykładowo, poszedłem na koncert Hiphopowy, choć to totalnie nie mój klimat, odbyłem partyjkę pokera, spróbowałem kąpieli w jeziorze przy obecnych temperaturach i nawet zacząłem uczyć się gotować nowych potraw – a Ci którzy mnie znają, wiedzą, że jestem kulinarnym beztalenciem. Naprawdę niewiele trzeba, by spróbować czegoś nowego. Być może odnajdziesz swoją nową pasję?
Nowe nawyki
Dobre nawyki, czyli takie, które dodają nową wartość do nowego życia. W tej rubryce powinieneś spisać rzeczy, które chciałbyś wdrożyć w życie. Może być to regularne bieganie, wczesne wstawanie, poranna gimnastyka, medytacja itp. To mają być rzeczy, których naprawdę chcesz. Tylko nie nakręcaj się od razu na wszystko. Schłodź emocje, bo zazwyczaj na początku jest tak, że chce się wszystkiego naraz, a wtedy nic nie wychodzi. Wybierz sobie jeden nawyk i wdrażaj powoli do życia. Gdy poczujesz, że masz nad nim kontrolę, to stopniowo wrzucaj kolejne rzeczy.
Pomoc innym
Zastanów się, jak możesz pomóc innym. Nie musisz wydawać kasy, ba nie musisz wychodzić z domu. Ważne, żeby to było szczere i żebyś naprawdę tego pragnął. Wtedy, ta magiczna moc pomocy innym zadziała.
Temat ten, poruszyliśmy z uczestnikami szkolenia podczas Spotkania Praktyków Rozwoju Osobistego MeetPRO w Warszawie. Razem z tęgimi umysłami zastanowiliśmy się, co taka osoba, która „nie wie, co ciekawego w życiu może zrobić”, powinna zmienić.
Zdecydowaliśmy, że zrobimy listę rzeczy, które może robić każdy z nas, mieszkając w większym mieście. Dodatkowo, ustaliliśmy limit finansowy – 50zł. Żadna z tych aktywności nie powinna kosztować więcej niż ustalona kwota.
1. Spotkania szkoleniowe – Jest masa darmowych / niewiele płatnych szkoleń, które mogą dać coś dobrego. Masz Internet? To je znajdź!
2. Geocaching – Nie wiem czy wiecie, ale na świecie jest grupa zapaleńców, którzy pochowali w różnych ciekawych miejscach skrzynki ze skarbami. Szukanie takich skrzynek to gra, osadzona w życiu. Poczytaj, dowiedz się i rusz dupę.
3. Urban Exploring – masa dziwnych i ciekawych miejsc do odwiedzenia. Opuszczone budynki, ukryte przejścia, podziemia. To wszystko czeka na odwiedzenie. Tylko oczywiście z głową i trzeźwym myśleniem.
4. Gry miejskie – ile tego jest. Nie ma miesiąca, żeby ktoś mnie na Facebooku nie zapraszał do jakiejś akcji miejskiej. Kolejny przykład gry, osadzonej w realnym świecie, gdzie to my możemy być bohaterami.
5. Flash moby / Mp3 Experiment – Jak wyżej. Zwłaszcza w ciepłych miesiącach jest tego bardzo dużo. Bardzo prosty sposób na zrobienie czegoś innego.
6. Rożnego rodzaju kursy – Idź do domu kultury, który jest w pobliżu, i zapytaj, czy są jakieś ciekawe kursy. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, co się w tych domach kultury dzieje, bo one stoją i przypominają nam PRL. Dopiero gdy robiłem stronę www dla jednego z takich domów, zdałem sobie sprawę, że tam toczy się całkiem ciekawe życie. Od wyszywania po tańce – możesz nauczyć się wszystkiego za darmo.
7. Uczenie się od znajomych – Czego chciałbyś się nauczyć? Grafiki komputerowej? Montażu filmów? Wrzucasz na tego nieszczęsnego Facebooka info: „Drogi Facebooku, czy jest na sali ktoś, kto potrafi montować filmy? Chciałbym się nauczyć, ale nie wiem, od czego zacząć”. Na pewno znajdzie się w twoim otoczeniu ktoś, kto potrafi coś ciekawego, a pamiętaj, że prawdziwi zapaleńcy bardzo chętnie dzielą się swoją pasją. Rusz dupę .
8. Uczenie się z Internetu – żyjemy w czasach, kiedy wiedza jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy wejść na YouTube’a i wpisać: „Jak narysować kota”, „Jak przykręcić półkę”, „Jak zrobić tatar” itp. Internet to skarbnica wiedzy. Jeżeli ja potrafiłem zrobić tatar z youtubowego przepisu, to – uwierz mi – można wszystko!
9. Siłka / Kursy tańca – Jeśli dobrze poszukasz, to znajdziesz różnego rodzaju aktywności do 50 zł. Wiele szkół tańca ma takie promocje, „że pierwsza lekcja tańca gratis”. Idź i spróbuj. Nic za to nie płacisz.
10. Koncerty – Na większość koncertów znajdziesz bilety do 50 zł. Warto pójść na eventy nie w twoim klimacie i zobaczyć, jak to wygląda. Przełamać pewną blokadę.
11. Spotkania kulturowe związane z innymi krajami – Mniejszości narodowe zamieszkujące w Polsce często robią różnego rodzaju spotkania, bo chcą pokazać swój kraj. Przecież to jest jak podróżowanie bez wyjeżdżania z miasta. Poszukaj, czy coś się dzieje w okolicy. Po to masz ten pieprzony Internet.
12. Łyżwy / squash / basen i inne – Koszt, max 20zł, na co raz w miesiącu może pozwolić sobie każdy.
13. Slajdowiska – ja sam jestem na nie co chwilę zapraszany. W samym Krakowie jest kilka klubów podróżniczych, które organizują takie rzeczy. Kolejny sposób na podróżowanie bez opuszczania własnego miasta.
14. Robienie czegoś dla innych osób – zaangażowanie się w działania w jakiejś fundacji, pomoc w schronisku czy coś podobnego. Masz także różnego rodzaju organizacje studenckie, które czekają na Ciebie. Po Prostu Chciej!
15. Różnego rodzaju dziwne akcje – tańcz na ulicy, zrób piknik w centrum miasta, graj na cymbałkach i zarabiaj pieniądze itp. Bo kto szczęśliwemu zabroni? : )
Internet + ruszenie dupy = ciekawe życie
Powyżej masz wzór na ciekawe życie. Nie wpadł na to Einstein, nie wpadł na to Pitagoras – wpadłem na to ja . A co! Żyjemy w najciekawszych czasach, gdzie wiedza czeka w komputerze. Każdy narzeka na Facebooka, a ja dla odmiany powiem, że to niesamowite narzędzie, jeżeli korzysta się z niego z głową. Codziennie dostaję info o koncertach, ciekawych wydarzeniach, projektach – ja nie jestem w stanie tego wszystkiego zobaczyć! Tego jest masa, tylko musisz chcieć znaleźć takie wydarzenia. Mówi się, że Facebook niszczy kontakty, że ludzie mniej wychodzą z domu, bo wolą gadać za pomoca komputerów. U mnie jest wręcz przeciwnie. dzięki niemu nie ma tygodnia, żeby czegoś ciekawego nie robić z innymi ludźmi.
Gdy wypełnisz swój czas różnego rodzaju aktywnościami, wtedy mniej będziesz go miał na marnowanie. Sam pamiętam, że kiedyś byłem tak zajęty opieprzaniem się, że nawet nie miałem czasu na wyjście gdzieś ze znajomymi. Rusz się i nie czekaj na to, że ktoś przyjdzie i ruszy Tobą.
KOMENTARZE CZYTELNIKÓW