Same Dobre Rzeczy #19
Marzec za nami, więc czas na podsumowanie tego, co działo się w ostatnim miesiącu. Było wystrzałowo, podróżniczo i ciekawie : )
Same Dobre Rzeczy to cykl, który prowadzę już prawie dwa lata. Podsumowuję w nim dany miesiąc i szukam pozytywów, które wydarzyły się w ostatnich dniach. Polecam Wam robienie sobie takich podsumowań, bo dzięki nim można dostrzec, jak wiele dobrego dzieje się w życiu. Zmuszają one też do refleksji i wprowadzania zmian na lepsze.
Jak wspominałem w poprzednim podsumowaniu, luty był dla mnie naprawdę trudnym miesiącem. Spadło na mnie bardzo dużo obowiązków, projekty przedłużały się, nadrabiałem, pracując wieczorami czy po nocach, a to fatalnie wpływa na poziom energii do życia. Obiecałem sobie w marcu uporządkować zlecenia i przywrócić równowagę.
Misja zakończona. Projekty, które psychicznie mnie wykańczały (były ciekawe, ale przedłużały się w nieskończoność, co jest prawdziwą zmorą każdego grafika) zostały już zamknięte. W kwiecień wchodzę z nowymi zleceniami, świeżością i jakąś taką energią. Wprowadzam też zakaz pracy w weekendy i wieczorami, bo muszę poświęcić trochę czasu samemu sobie.
Okej, to w takim razie co wyjątkowego działo się w marcu? :)
Numer 5: Blog z Ideą
W połowie marca, w ramach współpracy z Idea Bankiem, poprowadziłem dla moich czytelników szkolenie na temat blogowania. Opowiadałem o tym, jak rozkręcić blog, jak budować jego markę i jak na nim zarabiać w mądry sposób. Świetnie mi się opowiadało, a po szkoleniu jeszcze długi czas rozmawialiśmy na tematy związane z blogosferą. I pewnie siedzielibyśmy jeszcze dłużej, gdyby nie to, że trzeba było już zamknąć budynek i włączyć alarm : )
Temat Internetów i blogowania jest naprawdę niesamowicie ciekawy. Blog może założyć każdy – próg wejścia jest bardzo niski, ale sztuką jest wytrwać i w jakiś sposób się wybić.
Numer 4: Targi motoryzacyjne w Genewie
To było na początku marca – a ja mam wrażenie, że tak dawno temu. Targi motoryzacyjne w Genewie to kawał historii. Impreza organizowana od ponad 100 lat, gdzie każda marka motoryzacyjna po prostu musi mieć swoich przedstawicieli. Cieszę się, że miałem okazję zobaczyć taką imprezę i wejść w ciekawy świat motoryzacji.
Numer 3: Wyprawa 25-letnim busem do Czech
Razem ze szwagrami wybraliśmy się 25-letnim busem na weekendową wyprawę. Miał być Berlin – wyszły Czechy. Busik ciągle się psuł, musieliśmy go pchać, walczyć ze skrzynią biegów, ale dzięki temu przeżyliśmy masę przygód. Odwiedziliśmy Cieszyn, który jest jednym z moich ulubionych miast w Polsce, i wpadliśmy do Ostravy na szybką kawę, piwo i smażony syr.
Numer 2: Narty biegowe w Szwajcarii
Miałem problem, na którym miejscu w rankingu ustawić Szwajcarię, a na którym Czechy, bo oba wyjazdy były świetne (chcę więcej takich „problemów”). Ostatecznie Szwajcaria na miejscu drugim, dlatego że spróbowałem tam czegoś nowego: nart biegowych. Nigdy nie jeździłem na biegówkach i było to świetnym doświadczeniem.
Numer 1: Moje urodziny
Marzec to miesiąc moich urodzin. Świętowałem więc solidnie, robiąc sobie całkowicie wolny weekend, który poświęciłem na leniuchowanie i imprezę ze znajomymi. Zabawa była świetna, mimo skończonych 27 lat wróciłem do domu po 6 rano, niczym student pierwszego roku : ) Tego dnia ogarnęła mnie jakaś taka wewnętrzna radość i szczęście. Z tego, gdzie jestem, co robię i wśród jakich ludzi żyję. Nie potrafię tego opisać, ale po prostu tego dnia zrobiło mi się ciepło na duszy.
W prezencie od przyjaciół dostałem skok ze spadochronem w tandemie. Muszę go wykorzystać do końca czerwca, więc w ciągu najbliższych miesięcy będzie się działo! Skok ze spadochronem jest na mojej liście marzeń. Można więc powiedzieć, że dostałem możliwość spełnienia kolejnego, wielkiego marzenia. Pod warunkiem, że się odważę : )
No patrzę jeszcze raz na powyższą listę i myślę sobie, że ten marzec był świetny. Kwiecień też zapowiada się ciekawie, bo idzie wiosna, czas wziąć się za siebie i ogarnąć trochę swoje życie. Na pewno napiszę o tym obszerny tekst, bo mam dużo do zmiany, a myślę, że wielu może to zmobilizować do działania.
Będzie też mniej wyjazdów, bo ostatnie 3 miesiące żyłem trochę na walizkach. Potrzebuję chwili stabilizacji. Chcę spokojnie popracować, pogotować, pocieszyć się Krakowem.
Zapraszam Was do obserwowania mojego profilu na Instagramie, bo regularnie wrzucam tam różne, inspirujące fotki z mojego świata.
KOMENTARZE CZYTELNIKÓW