Autostopowy trip 2011

Od mojej podróży autostopem przez Europe do Maroka minęło już kilka miesięcy. Dopiero tydzień temu podłączyłem kamerę i zgrałem z niej materiały. Jak już przeniosłem całość do komputera to przy okazji obejrzałem. Wróciły wspomnienia i postanowiłem zmontować sobie krótki filmik. Nagrane materiały są bardzo amatorskie. Kamera się trzęsie, obraz momentami jest nie wyraźny bo co tu dużo mówić- w podróży nie zwraca się na to uwagi. Zlepiłem jednak wszystko w całość, która jest taką "pigułką wspomnień". Po dłuższym czasie jest niesamowicie miło usiąść i wrócić wspomnieniami do odwiedzanych miejsc.

Facebook- największe zło Internetu

Wynalezienie Internetu porównuje zawsze do odkrycia koła, od którego zaczęła się rewolucja. Podobnie jest z internetem. Zobaczcie jak ten świat szybo się zmienił. Jeszcze 15 lat temu, aby z kimś spotkać się, trzeba było osobiście go odwiedzić. Nie zapomnę tego, jak szło się pod czyjś dom i głośno krzyczało jego imię, żeby wyszedł. Dziś nastąpił postęp w komunikacji- zamiast wydzierać się pod oknem mogę wysłać smsa, zadzwonić, napisać na facebooku, porozmawiać na skypie, wysłać maila czy skorzystać z jeszcze innych możliwości. Mało tego! Kilka dni temu, w ciągu kilkudziesięciu minut porozmawiałem ze znajomym z USA, z kolegą mieszkającym w Chinach oraz z klientem z Teneryfy! W dodatku niczym James Bond mam narzędzie, które pozwala mi widzieć tą osobę na żywo!

Nasmaruj swój umysł i podkręć trybiki!

W ostatnich dniach na blogu była długa cisza spowodowana tym, że zgodnie z zasadą pełnego skupienia postanowiłem w pełni zaangażować się w swoją firmę, bo od 2 października ruszyła na pełnych obrotach. Nowa firma to tak naprawdę kontynuacja starej, którą prowadziłem w Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości tylko zmieniłem strategię i podejście.

Ucisz wewnętrzny głos

Wpis ten zacząłem pisać w swojej głowie w ostatnią niedziele na 28 kmmaratonu warszawskiego. Kurcze, wiedziałem, że tak będzie. Kiedyś pojawiła się idea, żeby przebiec maraton. Po pół roku przygotowań pokonałem magiczny dystans 42 km i 195m w Krakowie. Cała droga do tego maratonu sprawiła jednak, że pokochałem bieganie i teraz rozumiem, że jeżeli podejdziemy do czegoś z pasją to wykonywanie tego daje nam ogromną satysfakcje i dużo radości. Wtedy już sama droga jest niesamowitą przyjemnością a nie sam cel w sobie.

Niestety, nie wszystko wychodzi

Dzisiejszy wpis nie spodoba się wielu osobom i pewnie zbudzi sporo kontrowersji, ale zawsze miałem ochotę go napisać. Kopie sobie nim pewnego rodzaju grób i zapewne część osób dojdzie do wniosku, że zaprzeczam sam sobie (choć tak nie jest). Niestety, trzeba się z pewnymi rzeczami zmierzyć i myślę, że każdy z nas powinien się zastanowić jaki jest tego wszystkiego sens.

Kreatywność nie istnieje?

Kreatywność to taki temat, który swojego czasu miał swoje „5 minut”. Była masa szkoleń i kursów pozwalających wzbudzić w sobie właśnie ten stan, a w Internecie nadal możecie znaleźć ogromną ilość artykułów poruszających ów zagadnienie. Od dłuższego czasu moja praca opiera się na kreatywności i twórczym myśleniu dlatego pomyślałem, że podzielę się z wami moimi sposobami i kilkoma przemyśleniami.

Pełna koncentracja na realizacji zadania

Być może pamiętasz takie sytuacje, że wykonując jakąś czynność tak mocno się w to zaangażowałeś, za zapomniałeś o otaczającym cię świecie, odpływającym czasie i wszystkim tym, co dzieło się obok. Po wykonaniu swojego zadania powracałeś do świata żywych i zauważyłeś, że zrobiłeś wszystko bardzo szybko i nawet nie poczułeś minut/ godzin, które minęły. Kiedyś wciągałem się tak tylko w rzeczy, które lubiłem robić, w ostatnim czasie  jednak zauważyłem, że stan takiego „flow” można osiągnąć wykonując także inne zadania, które niekoniecznie należą do naszych ulubionych.

Czego nie nauczysz się siedząc w domu?

Nadszedł czas na trzecią, ostatnią część wpisu dotyczącego wyjazdu do Maroka. Po ciekawych przygodach w Afryce, po wielu interesujących momentach i chwilach zapragnęliśmy wrócić do Europy. Osoby, które nie czytały poprzednich części zapraszam do lektury. Pierwsza część dostępna jest tutaj, drugą natomiast możesz zobaczyć pod tym adresem.

Ramadan- Czego możemy się z niego nauczyć?

W poprzednim wpisie rozpocząłem temat mojego wyjazdu do Maroka. Opisałem autostop, moje przemyślenia na temat tego kraju, jego mieszkańców itp. Dziś pora na drugą, z trzech części. Zajmiemy się sprawami finansowymi- ile taki wyjazd kosztuje a także poruszę obiecany temat ramadanu.  Jeżeli jesteś zainteresowany to zapraszam do lektury i zagłębiania się w klimaty Maroka.