Często dostaje maile od czytelników, którzy oczekują mojej porady na temat efektywności, zarządzania sobą w czasie czy uporządkowania swojego życia i otoczenia. Ostatnio blog stał się trochę bardziej popularny stąd nasiliła się też liczba wiadomości na skrzynce pocztowej. Zazwyczaj wszystko sprowadza się do kilku rzeczy, które są ze sobą powiązane. Najczęściej występujące problemy to:
Często znajomi pytają mnie o jakieś ciekawe przygody z podróży, jakieś fajne momenty, coś co pamiętam z każdego wyjazdu. Piszę obecnie małego ebooka na temat taniego podróżowania i na jego potrzeby zacząłem przeglądać zdjęcia z wyjazdów. No i jak zwykle popadłem w lekki sentymentalizm bo każde zdjęcie to jakaś historia, jakieś ciekawe wydarzenie i moment. Trochę sobie powspominałem a przy okazji postanowiłem zapisać jakieś ciekawe/ fajne/złe/ niebezpieczne czyli po prostu wywołujące jakieś emocje, momenty z moich wyjazdów. Oto kilka wspomnień z podróży i historie, które kiedyś mi się przydarzyły. Całość napisana jest językiem "nieliterackim", ponieważ naciskając przyciski na klawiaturze czułem się tak, jakbym to opowiadał znajomym, więc proszę o wyrozumiałość.
Po długich tygodniach prac, przemyśleń i prób wreszcie udało mi się zmienić wygląd bloga. Aby wszystko wdrożyć musiałem wyłączyć stronę na jeden dzień- mam nadzieję, że nie było to dużym utrudnieniem dla Was. Design trochę się zmienił, natomiast postanowiłem pozostać przy kolorach niebieskich, bo bardzo pasują mi do tematyki. Jakie wprowadziłem zmiany i dlaczego właśnie takie?
We wpisie norweskim obiecałem napisać trochę więcej o autostopie. Jak jeździć autostopem? Czy jest możliwe zjeździć cały świat, właśnie w ten sposób?
Wielu blogerów robi coś takiego, jak podsumowanie danego miesiąca i określenie planów na następny. Ostatnio sporo przeanalizowałem w swoim życiu i doszedłem do wniosku, że też wprowadzam takie miesięczne zestawienia. Dlaczego?
Zgodnie z obietnicą postanowiłem napisać krótką relacje z mojego krótkiego wypadu. Zebrałem różne przemyślenia na temat tego, jaka była dla mnie Norwegia. Zacznę jednak od tego, że udało mi się zrealizować kolejny punkt z listy marzeń: przespacerować się po lesie w Norwegii. I choć spacer był krótki, bo przerwał go deszcz to okolica zrobiła na mnie takie wrażenie, że obiecuje sobie wrócić do tego kraju znów- tylko tym razem bardziej na północ.
Zamiast artykułu przedstawiam wam filmik z mojego wyjazdu do Indii. Całkowicie nieprofesjonalny- kamera się trzęsie, obraz niewyraźny, ale nie o to chodziło żeby zrobić super produkcję tylko żeby zachować na taśmie momenty, które jakoś utkwiły mi w głowie i miło je wspominam. Klip opublikowałem już kilka dni temu na facebookowym profilu jednak wiem, że nie każdy jest podpięty. Jeżeli chcesz otrzymywać takie materiały wcześniej i być informowany o nowych wpisach za pomocą facebooka wystarczy, że klikniesz "lubię to" na profilu. A ja tymczasem lecę na lody do Norwegii na 3 dni : )
Od jakiegoś czasu dość mocno dbam o swoje nawyki, które tworzą moją codzienność. Kiedyś miałem z tym bardzo dużo problemów, nie mogłem stworzyć nowego zwyczaju a teraz wszystko przychodzi dużo łatwiej. Postanowiłem zebrać w jednym miejscu zwyczaje, które pozytywnie wpłynęły na moje życie.
Moja lista marzeń stała się w ostatnim czasie popularna i widzę, że dużo osób zagląda do niej i tworzy podobne na swoich blogach. I bardzo dobrze bo ma to swoje niezliczone plusy. Miałem też kilka pytań na mailu odnośnie samego jej robienia, dlatego postanowiłem zebrać wszystko w całość- napisać po co buduje się taką liste, jak ją zrobić i dlaczego tak ją lubię. Lecimy więc po kolei po pytaniach: